Hejka :)
Dziś recenzja pilniczka od Bodyland.
Okazuje się, że warto próbować nowości. Ja, wielka fanka szklanych pilniczków, dopuściłam się zdrady :D
Dwustronny pilnik Peggy Sage spełnił moje oczekiwania. Nie zadziera pazurków, ma dwie grubości 100 oraz 180 i jest przyjacielem kobiety ;)
Daję mu 5, bo na 6 zasługują kamienie szlachetne :)
ja nie przywiązuje aż takiej wagi do pilniczków, jakoś nie mam problemu czy papierowy, czy najzwyklejszy w świecie czy szklany :D
OdpowiedzUsuńJa też, obojętnie. Byle piłowało. ;p
UsuńJa tam mam zestawik 100 pilniczków różnej wielkości, papierowe oczywiście i dają rade. teraz jade do Anglii więc kupie kolejne ;p
OdpowiedzUsuńFajny pilniczek, ale dla mnie najważniejsze żeby piłował .
OdpowiedzUsuńJa używam szklanego pilnika, moim zdaniem jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńnie powiedziałabym, że setka jest przyjacielem kobiety, na pewno nie tej naturalnej;P
OdpowiedzUsuńmam dwa szklane pilniczki i różnią się między sobą strasznie! Jeden jest rewelacyjny drugi zaś do... kitu ;) Chociaż ok kiedy kupiłam pilnik w inglocie jestem niemal pewne, że dłuuuuuuuuugo go nie zmienię
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie bransoletek i nie tylko :)