Hejka :)
Dzisiejszy post jest o mojej nieustannej walce z bakteriami.
Będąc na zakupach, w szkole czy innym miejscu publicznym po pewnym czasie czuję, że na rękach mam... no właśnie, nie chcę wiedzieć co się na nich znajduje :D
Chcę się tego pozbyć i z pomocą przychodzi mi
Ma formę pianki, dzięki czemu nie wyleje się podczas podroży, co mi się nie raz zdarzyło z innymi produktami.
Po "umyciu" ręce są przez jakiś czas mokre, ale na mocy alkoholu wszystko szybko paruje :D W związku z tym nie można pianki używać 20 razy dziennie, bo po prostu wysuszy nam ona dłonie.
Uważam, że jest to bardzo dobry produkt i przy najbliższym zamówieniu dorzucę go do koszyka :)
A Wy ? Po jaką broń chwytacie w walce z bakteriami?
Nie używam takich rzeczy, ale chyba zacznę. ;D
OdpowiedzUsuńJa mam jakiś żel z Balei i noszę go cały czas w torebce.
OdpowiedzUsuńw samochodzie i w torebce zawsze mam chusteczki antybakteryjne tami :)
OdpowiedzUsuńja używam żelu carex. ;)
OdpowiedzUsuńprzydałby się:D też mam często uczucie "brudu" na rękach
OdpowiedzUsuńja używałam żelu carex, teraz mam jakąś ekologiczną piankę podobną do Twojej, ale nie pamiętam z jakiej firmy :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi bakterie nie straszne i nie chce mi się targać ze sobą takich wynalazków ;p Za to zaliczam większość łazienek na swojej drodze, przeważnie po to, żeby ręce umyć ;)
OdpowiedzUsuń